Przez parę dni nie pisałam ponieważ mam jeden wielki sajgon w pracy. Zamykamy mój department i ja przenoszę się do rekrutacji w innym. Muszę się do tego wszystkiego przyzwyczaić, przekwalifikować.
Tak czy siak dziś waga pokazała mi 48kg. Ale poki co z boku zaliczę sobie cel 49kg zdobyty. 48kg musi sie utrzymać jakiś czas,abym uznała cel za osiągnięty.
Dzię rano obudziłam się wcześnie i nakręciłam filmik krótki, ponieważ jeszcze słońce wstawało i marina wyglądała tak pięknie :
1xbanan
1xkawa z mlekiem
1xpomarancz
1xbanan
=okolo 400kcal
1xgruszka
1xmala kawa
1/2jablka
250ml mleka truskawkowego
=okolo 400kcal
1xkawa z mlekiem
1xbanan
1xjablko
300gr rzepy
=okolo 320 kcal
Generalnie idzie całkiem dobrze. Dziś jadę na imprezę. Znajomi wynajmują willę za miastem i będziemy imprezować do rana. Zamierzam spać w samochodzie moim. :) A za to pojutrze wynajęlismy z mężem hotel. Na zdjęciach wygląda dobrze , ale zobaczymy jak w rzeczywistosci.
Niestety tylko na jeden dzien tam jedziemy. To jest kawałek za Dubajem, jakies poltora godziny samochodem będziemy jechać, ale ja potrzebuję trochę oddechu. Pozniej w niedzielę prosto z hotelu będę jechać do pracy. Mam nadzieję, że akumulatory będą wtedy naładowane. Okej lecę czytać wasze blogi, bo zaniedbałam to przez kilka dni. Pozdrawiam
Pięknie tam u Ciebie <3 zazdroszcze Dubaju, muszę tam kiedyś pojechać *-*
ReplyDeleteA bilanse masz cudowne kochana ;* Trzymaj się, jak będziesz miała chwilę to może zajrzysz do mnie?
all-i-want-is-to-be-weightless.blogspot.com
Śliczne owocowe bilanse, widok z okna niesamowity, a na imprezie na pewno będzie cudownie i w końcu sobie odpoczniesz ;)
ReplyDeleteŚliczne bilanse! Same owocki :o A jaki wspaniały hotel!! Zapraszam do mnie http://letmebemyownperfection.blogspot.com/
ReplyDelete