Tuesday, February 10, 2015

#7 O katastrofalnym weekendzie oraz o mojej pracy w rekrutacji.

Drogie blogowiczki,

Weekend zmarnowany. To znaczy dieta w weekend poszła fatalnie. Zaliczyłam kilka wyjść do restauracji (weekend z mężem zawsze jest ciężki)
Nawet nie liczylam bilansu, bo nie wiem ile kalorii miały dania , które jadłam.
Po zwazeniu wyszło 48 i pół lub 49 - moja waga raz pokazywala tak a raz tak.

Ale dziś znów zaczynam walczyć. Najgorsze jest to że mam bóle głowy. Kolezanka z pracy mówi, że to może być odwodnienie, bo piję dużo kawy a mało wody.
Dosłownie codziennie mam ból głowy, a przecież po pracy muszę siadać do książek bo studiuję. Wracam około 19.30 - 20:00 do domu i muszę się uczyć. A przy bólu głowy same wiecie jak łatwo idzie czytanie ...  Po kilku stronach mojej angielskiej książki padam , oczy łzawią i się same zamykają. Porażka.

W zeszłym tygodniu miałam tyle pozytywnej energii ,a teraz wszystko idzie w dół. W pracy jeden wielki młyn, nie wiem gdzie włożyć ręce.
Cały zeszły tydzien szukałam kandydatów na HR generalist ( czyli po prostu kadry , ktos kto zajmuje się dokumentacją pracowników, wizami , pensjami itp ). Powiedzieli obojętnie jaka narodowość. Znalazłam im 6 Hindusów i jedną Polkę. Wyslalam im CV a oni nagle - ale my chcemy kogoś kto mówi po Arabsku... No super, gdyby mi to powiedzieli od początku nie rozmawiałabym z Hindusami tylko z ludzmi z krajów jak Egipt, Syria, Lebanon. Jednym slowem zmarnowałam poł tygodnia na szukanie.

Dziś z kolegą przeprowadzamy rozmowy kwalifikacyjne na bardziej kreatywną pozycję. Mamy też inne podejście do tych rozmów. Najpierw pokazujemy kandydatom prezentację o firmie do ktorej szukamy. ( Kandydatów na rozmowie bedzie 4-5 ) pozniej kazdy ma powiedziec cos o sobie i zaczynamy pytania. Np. pytamy o to jakie wideo jest najbardziej popularne na youtube, aby zobaczyc jak sobie radzą w internecie, poza tym szukamy ciekawych odpowiedzi (swoją drogą jest to Gangnam Style)
Pozniej zadajemy pytanie typu 'opowiedz historię o np. ' Czerwonym kapeluszu ' lub ' Starym samochodzie'.  Historia ma trwać jakies 2-3 minuty, chcemy zobaczyć jaki kreatywny jest kandydat. Na koncu nagrywamy krótkie wideo każdego kandydata, takie 15 sekund, aby zobaczyć jak się 'sprzedają '. Podobają mi się tego typu rozmowy, są zupelnie inne niż wszystkie :)


A wracając do diety ... mam 7 tygodni do moich wakacji. Do tego czasu muszę zrzucić jeszcze jakies 4-5 kilogramów. Muszę się bardzo skupić na tym i nie odpuszczać, bo to wcale nie tak dużo czasu. Trochę się martwię, że nie dam rady. A to już czas kiedy zakladamy bikini bo u nas jest wtedy jakies 35 stopni. Martwię się, że jako jedyna będę się wstydzić iść na plażę czy basen. Dziś lub jutro zrobię zdjęcie w bikini.  Nie widzę różnicy w wyglądzie swojego ciała , ale waga spadła o dwa kilogramy , więc może na zdjęciu zobaczę cos innego.


Okej, wracam do pracy
Pozdrawiam ciepło
I dołączam thinspirację prosto z moich stron



2 comments:

  1. Nie poddawaj się, na pewno uda Ci się zrzucić wagę do Twoich wakacji <3 Masz bardzo ciekawą pracę, kochającego męża i mieszkasz w Dubaju, nie możesz się poddawać, takie otoczenie powinno motywować! W tygodniu już na pewno wszystko dobrze Ci pójdzie ;)

    ReplyDelete
  2. Dasz radę! Mimo wszystko, mam nadzieję, że spędziłaś cudowny weekend z mężem. Uwierz mi ile bym dała, by w końcu znaleźć TĘ osobę, z odwzajemnieniem. Niestety mam tendencję do wybierania, nie TYCH facetów. I kończę poszkodowana. 7 tygodni, to naprawdę dużo! I zazdroszczę życia w Dubaju *.*

    ReplyDelete